- Reklama -
środa, 24 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoSzef rządu zdecydował się pozwać wydawcę tygodnika 'Nie'

    Szef rządu zdecydował się pozwać wydawcę tygodnika 'Nie’

    Donald Tusk, zdecydował się pozwać wydawcę tygodnika „NIE” za publikację, która nastąpiła dnia 29 marca 2013 r. Publikacja przestawiała prywatną rozmowę Tuska z VIP-ami, która miała miejsce w trakcie rozgrywek piłkarskich (Polska-Ukraina). W publikowanym tekście Tusk, miał użyć nazwiska znanych polityków oraz języka, który na pewno nie przystoi parlamentarzyście. Publikacja, która ukazał się w tygodniu „NIE” w całości była nie zgodna z prawdą, co potwierdza wydawca tygodnika jednoznacznie twierdząc, iż „cały pomysł wydania tego typu artykułu miał być żartem primaaprilisowym. Cały problem polega na fakcie, że publikacja ukazała się 29 marca, jak wszystkim wiadomo w naszym pięknym kraju, primaaprilis obchodzimy 1 kwietnia. Publikacja pojawiła się o jeden dzień za wcześnie. Donald Tusk postanowił wnieść do sądu pozew prywatny, w którym żąda przeprosin w tygodniku „NIE” oraz innych mediach. Tekst publikacji godzi w jego dobre osobiste premiera oraz podważa zaufanie niezbędne do wykonywania funkcji premiera. Według premiera, publikacja okryła się niesmakiem i brakiem szacunku do jego osoby. Mec. Włodzimierz Sarna przekonywał w środę, że nie może być przedmiotem sporu o naruszenie dóbr osobistych żart primaaprilisowy z gazety o profilu satyrycznym. Gdy 2 kwietnia wnoszono pozew, nieznana jeszcze była informacja, że publikacja jest żartem primaaprilisowym. Wydawało się, że mamy do czynienia z ekscesem satyry" – mówiła mec. Witkowska, używając terminu oznaczającego przekraczanie granic dozwolonej satyry.
    Urban
    , pytany o to przez dziennikarzy, stwierdził "To był to żart primaaprilisowy – bardzo udany, bo wiele osób uwierzyło w to, że tak rozmawiają ze sobą dygnitarze. Ekscesem satyry by było, gdybym napisał, że premier gwałci małe dzieci w przedszkolu. Ale gdybym napisał, że premier ukradł dzieciom piłkę, którą grał potem z kolegami – to by granic satyry nie przekraczało" – przekonywał.

    Sąd odroczył proces do 14 sierpnia. Do tego czasu strony mają przekazać mu dodatkowe argumenty i sprecyzować, których świadków chcą przesłuchać.
     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE