- Reklama -
piątek, 26 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej

    Szpieg – sms

    Duże wątpliwości budzi już sam regulamin prezentowanych usług – wystarczy tylko wspomnieć, że firma, na którą jest zarejestrowana działalność znajduje się w ….. Kostaryce. Tym samym kwestia ewentualnej odpowiedzialności za jakiekolwiek działania serwisu promującego szpiegujące smsy została w praktyce całkowicie wyłączona. Kontakt z firmą został ograniczony do formy listownej, w regulaminie nie znajdziemy jakichkolwiek numerów telefonicznych czy adresów mailowych, które pozwalałyby na uzyskanie jakichkolwiek dokładniejszych informacji. Dodatkowo wpłacone pieniądze (nawet w niewielkiej ilości) nie gwarantują wykonania zamówionej usługi – i w praktyce tak się rzeczywiście dzieje. Na reklamację nie ma nawet co liczyć, bo gdzie ją skierować nie posiadając jakiegokolwiek adresu?

    Każdy sms to wydatek rzędu około 50 groszy, dodatkowo przy założeniu, że można rzekomo uzyskać wgląd do 61 cudzych smsów, daje nam to łączną kwotę w wysokości 30,5 zł.  Jeżeli usługę wykupi „tylko” 100 osób otrzymujemy już 3050 zł. Zgodnie z regulaminem usługi Usługa umożliwia wyciągnięcia z bazy danych listy 61 ostatnich odebranych jak i wysłanych wiadomości. Ilość ta jest zastrzeżona przez możliwości systemowe operatorów dlatego więc nasze oprogramowanie wykorzystuje je w 100 procentach. Usługa jest dostępna dla wszystkich użytkowników Internetu jednak powinna być skierowana tylko do osoby które wyraziły zgodę na sprawdzanie wiadomości zawartych w ich telefonie. System łączy się za serwerem baz danych co umożliwia bardzo sprawne działanie dzięki któremu już po kilkunastu sekundach użytkownik może pobrać na dysk swojego komputera listę przechwyconych wiadomości w postaci PDF”. Ogólnie rzecz biorąc na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku. Czytając jednak dalej dochodzimy do ciekawego fragmentu, zgodnie z którym „Usługa jest tylko zabawą i nie zawiera prawdziwych materiałów – brak możliwości ich pobrania”.

    Tym samym musimy być świadomi, że szpieg sms jest jedną z form naciągania ludzi – po co bowiem wydawać pieniądze na coś, co z rzeczywistością nie ma wiele wspólnego, a często nie jest w ogóle realizowane? Pamiętajmy, że takie działanie nie jest zgodne z prawem i tym samym można je zgłosić do właściwego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Lepiej jednak powstrzymać się od korzystania z takich usług, z pewnością zaoszczędzi to nam nie tylko pieniędzy ale także i nerwów. Pamiętajmy, że decydując się na skorzystanie z tej wątpliwej usługi decydujemy się także na przekazanie w obce ręce naszego numeru telefonu – co dalej będzie się z nim działo – tego nie wie nikt.

     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE