Dzisiejszy standard budowania odbiega od tego sprzed 10 - 15 lat, zwłaszcza pod względem efektywności energetycznej. To m.in. efekt zmian w prawie, jak i wzrostu cen energii oraz ciepła. Docelowo, w roku 2021 wszystkie nowe budynki będą musiały spełniać wymogi prawie zerowego zapotrzebowania na energię. Ustawodawca przewiduje dwa progi przygotowawcze w latach 2014 i 2017, ułatwiające płynne przejście do standardu docelowego. Wbrew pozorom, zaostrzenie wymogów powinno przynieść nam korzyści i oszczędności.