- Reklama -
wtorek, 23 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoPrawo cywilneZwoływanie zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia

    Zwoływanie zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia

    Komenda Rejonowa Policji wniosła do sądu rejonowego wniosek o ukaranie Dariusza S. obwinionego o to, że przy Pałacu Prezydenckim w Warszawie przewodniczył niezarejestrowanemu zgromadzeniu. Dariusz S. dowiedział się z depeszy Polskiej Agencji Prasowej, że następnego dnia do Polski przyjeżdża z wizytą Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej. Zwrócił się do dyrektora biura prasowego Partii Zielonych o rozesłanie tej informacji do mediów i organizacji, które zajmują się merytorycznie obroną Doliny Rospudy. Informacja ta była tego dnia dostępna w Internecie oraz była podawana przez serwisy radiowe. Dariusz S. pojawił się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie przewodniczył zgromadzeniu, które utworzyło spontanicznie się z osób przybyłych w reakcji na podaną w mediach informację.

     

    Sąd Rejonowy uznał Dariusza S winnym zarzucanego mu czynu, a on wniósł od wyroku sprzeciw – uzasadniając, że wyrok naruszył zagwarantowaną konstytucyjnie wolność zgromadzeń. Sąd pytający powziął wątpliwość, czy zakwestionowany przepis jest zgodny z konstytucją, w zakresie jakim penalizuje zwoływanie zgromadzenia spontanicznego bez wymaganego zawiadomienia. Chodzi o zgromadzenie, którego wcześniejsze zgłoszenie nie było możliwe z przyczyn niezależnych od organizatora, a jego odbycie w innym terminie byłoby bezcelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej. Takie zgromadzenie daje możliwość natychmiastowej reakcji na najważniejsze wydarzenia i zmiany zachodzące w przestrzeni publicznej. Jego cechą charakterystyczną jest chęć wyrażenia opinii na gorąco, zajęcia określonego stanowiska w związku z jakimś nieprzewidzianym wcześniej wydarzeniem. Według pytającego sądu kwestionowany przepis nakładający sankcję na osobę, która zwołała bez uprzedniego zgłoszenia lub przewodniczyła zgromadzeniu spontanicznemu nie przystaje do obowiązującego porządku prawnego naruszając konstytucyjne prawo do zgromadzeń.

    Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 52 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń jest zgodny z art. 57 Konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku. Zatem rolą sądu jest ocena, czy w danych okolicznościach istniała obiektywna możliwość zawiadomienia o zgromadzeniu, a w konsekwencji, czy są podstawy do ukarania osoby obwinionej w konkretnym wypadku.

    Zgromadzenia organizowane na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób wymagają uprzedniego zawiadomienia organu gminy właściwego ze względu na miejsce zgromadzenia. Trybunał Konstytucyjny, nie kwestionując tego obowiązku stwierdził, że brak zawiadomienia lub złożenie go bez zachowania przewidzianych ustawowo terminów nie może automatycznie prowadzić – w oparciu o art. 8 prawa zgromadzeń – do zakazu zgromadzenia. Niezgłoszenie zgromadzenia jest wyłącznie naruszeniem przepisów porządkowych. Nie powinno powodować uznania, iż samo "odbycie się" takiego zgromadzenia uzasadniało zakaz jego odbycia czy traktowanie zgromadzenia jako nielegalnego. Sąd pytający wyrażający wątpliwości wobec przepisu przewidującego ukaranie za wykroczenie organizatora zgromadzenia wydawał się zakładać, że zastosowanie kwestionowanego przepisu prowadzić może nieuchronnie tylko do ukarania obwinionego. Organ orzekający o wykroczeniu zawsze może ustalić, czy czyn w ogóle zawiera znamiona wykroczenia, a następnie, czy jest społecznie szkodliwy, a w końcu, czy osoba podlegająca ukaraniu ponosi winę za swój czyn. Jeżeli przesłanki te nie będą spełnione, organizator nie będzie ukarany. Trybunał Konstytucyjny, badając zakwestionowany przepis nie znalazł argumentów za jego niezgodnością z Konstytucją. Zatem skoro istnieje obowiązek zawiadomienia, niezbędna jest w takim wypadku norma, przewidująca odpowiedzialność za nieprzestrzeganie tego nałożonego ustawą obowiązku. Niedochowanie tego obowiązku nie może jednak powodować automatycznej odpowiedzialności organizatora czy osoby, która przewodniczy zgromadzeniu. Taka interpretacja kwestionowanego przepisu oznaczałaby ograniczenie konstytucyjnej wolności organizowania zgromadzeń pokojowych do zgromadzeń planowanych i organizowanych po zawiadomieniu właściwego organu, przynajmniej z trzydniowym wyprzedzeniem. Rolą sądu jest ocena, czy w danych okolicznościach istniała obiektywna możliwość zawiadomienia o zgromadzeniu, a w konsekwencji, czy są podstawy do ukarania osoby obwinionej w konkretnym wypadku. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, nie ma natomiast podstaw do stwierdzenia, że generalnie kwestionowany przepis jest niezgodny z konstytucją.

    www.SerwisPrawa.pl

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE