- Reklama -
środa, 24 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoOrzecznictwoWynagrodzenia sędziowskie

    Wynagrodzenia sędziowskie

    Zgodnie z treścią art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z zastrzeżeniem § 1d. Z koli art. 22 ustawy zmieniającej ustawy związane z realizacją ustawy budżetowej wskazuje, że W roku 2012 podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2010 r. ogłoszone w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Ilekroć w odrębnych przepisach jest mowa o podstawie wynagrodzenia sędziego określonej w art. 91 § 1c  Prawa o ustroju sądów powszechnych, w roku 2012 za podstawę tę przyjmuje się przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2010 r. ogłoszone w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. W praktyce okazuje się, że w 2012 r. podstawą ustalenia wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych (a pośrednio: sędziów sądów administracyjnych) jest przeciętne wynagrodzenie z 2010 r. (3197,85 zł), a nie z roku 2011 (3366,11 zł). Oznacza to wynagrodzenie niższe o kwotę od 344,93 zł (w wypadku początkującego sędziego sądu rejonowego) do 543,47 zł miesięcznie (w wypadku długoletniego sędziego sądu apelacyjnego).

    Przytoczony na wstępie przepis stał się ostatnio przedmiotem badania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sprawa powstała na skutek połączonych pytań prawnych Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu Wydział V Pracy, Sądu Rejonowego w Gliwicach VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych dotyczących wynagrodzeń sędziowskich.

    W wyroku z dnia 13 czerwca 2013 r. (sygn. akt P 35/12) TK orzekł, iż przytoczony art. 22  jest zgodny z art. 7, art. 32 ust. 1 i 2 i art. 186 ust. 1 Konstytucji RP, nie jest niezgodny z art. 10 ust. 1 i 2, art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 3, art. 110 ust. 3, art. 112, art. 123 ust. 1 i 2, art. 173, art. 183 ust. 2 i art. 187 ust. 4 Konstytucji. Trybunał w uzasadnieniu swojego stanowiska musiał odnieść się aż do siedmiu zarzutów zgłaszanych w pytaniach prawnych.

    Pierwszy zarzut dotyczył niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 10 ust. 1 (trójpodział władz) i art. 173 Konstytucji (odrębność i niezależność sądów od innych władz). Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wskazane wzorce kontroli są nieadekwatne do „zamrożenia” sędziowskich wynagrodzeń. Nie istnieje bowiem związek treściowy pomiędzy odrębnością i niezależnością władzy sądowniczej, funkcjonującej w ramach trójpodziału władz a „zamrożeniem” wynagrodzeń sędziów. Brak podwyżki wynagrodzeń sędziów w 2012 r. w żaden sposób nie wpływa na pozycję władzy sądowniczej i jej usytuowanie w państwie, ani też nie sprawia, że sądy stały się od innych władz zależne.

    Drugi zarzut odnosił się do niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 32 Konstytucji (równość) – dyskryminującego traktowania sędziów w porównaniu z innymi pracownikami sfery budżetowej (policjantami i nauczycielami). Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zasada równości nakazuje identyczne traktowanie podmiotów znajdujących się w takiej samej lub podobnej sytuacji prawnie istotnej. Zwrócił uwagę na wieloletnie już „zamrożenie” wynagrodzeń ogółu pracowników i funkcjonariuszy sfery budżetowej (od 2008 r.), które zestawił z systematycznym wzrostem wynagrodzeń sędziów, które tylko incydentalnie zostały „zamrożone” w 2012 r.

    Trzeci zarzut dotyczył niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 21 ust. 1 (ochrona własności i dziedziczenia) i art. 64 ust. 3 Konstytucji (zasada ograniczania własności). Trybunał Konstytucyjny stwierdził nieadekwatność wskazanych wzorców kontroli (niezależnie od ich powołania w kontekście art. 2 konstytucji), ponieważ kwestionowana regulacja pozbawiła sędziów maksymalnie ukształtowanej ekspektatywy prawa do wynagrodzenia obliczonego od wyższej kwoty jako podstawy, ale prawo takie nie jest prawem własności. Nie można więc rozpatrywać zaskarżonej regulacji w kontekście ograniczenia własności, zarazem zaś jest ona obojętna z punktu widzenia prawa dziedziczenia. Czwarty zarzut dotyczył niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 7, art. 10 ust. 2, art. 186 ust. 1 i art. 187 ust. 4 Konstytucji, z uwagi na to, że ostateczna wersja projektu ustawy okołobudżetowej nie została przedstawiona do zaopiniowania Krajowej Radzie Sądownictwa (dalej: KRS). Trybunał Konstytucyjny szczegółowo przeanalizował problematykę opiniowania projektów aktów prawnych przez KRS oraz tryb prac legislacyjnych nad projektem ustawy okołobudżetowej. Stwierdził, że „zamrożeniewynagrodzeń sędziów w 2012 r. zostało zapowiedziane przez Rząd w kwietniu 2011 r. i już wtedy spotkało się z kategorycznym sprzeciwem KRS. W projekcie ustawy okołobudżetowej z 3 listopada 2011 r., projektodawca założył dodanie do ustawy o ustroju sądów powszechnych przepisu określającego wysokość podstawy ustalenia wynagrodzeń sędziów jako wprost wyrażoną kwotę 3197,85 zł (stanowiącą wysokość przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale 2010 r.). Wobec tej propozycji KRS wyraziła – w prawem przewidzianej formie uchwały – opinię jednoznacznie negatywną (nr WOK-020-101/11).

    Ostateczny projekt ustawy okołobudżetowej (skierowany do Sejmu 24 listopada 2011 r.) różnił się o tyle, że nie posługiwał się konkretną wyrażoną w złotówkach kwotą, lecz odsyłał do odpowiedniego komunikatu Prezesa GUS w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2010 r. (podającego tę samą kwotę – 3197,85 zł). Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że na wszystkich etapach rządowego, a następnie parlamentarnego, procesu legislacyjnego, istotne elementy regulacji wysokości sędziowskich wynagrodzeń w 2012 r. pozostawały takie same, a zmianie uległo tylko brzmienie regulacji oraz jej umiejscowienie. Piąty zarzut dotyczył niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 10 ust. 2 i art. 183 ust. 2 Konstytucji, z uwagi na brak opinii Sądu Najwyższego projekcie ustawy okołobudżetowej. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że na ocenę ewentualnych zaniedbań w zakresie opiniowania aktów normatywnych rzutuje charakter kompetencji opiniodawczej – jej zakorzenienie w konstytucji (jak w wypadku KRS), albo tylko w ustawie (jak w wypadku Sądu Najwyższego). Uznał wskazane wzorce kontroli za nieadekwatne, ponieważ nie istnieje związek treściowy pomiędzy opiniowaniem kwestionowanej regulacji a konstytucyjnym rozstrzygnięciem kto sprawuje poszczególne władze (art. 10 ust. 2 konstytucji), ani też normą kompetencyjną dotyczącą wykonywania przez Sąd Najwyższy funkcji innych niż orzecznicze (art. 183 ust. 2 konstytucji). Na marginesie Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że Sąd Najwyższy zaopiniował negatywnie projekt ustawy okołobudżetowej zarówno na etapie prac rządowych (opinia nr BSA III-021-198/11), jak i w toku prac parlamentarnych (opinia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego na posiedzeniu komisji). Szósty zarzut obejmował niezgodność zaskarżonego przepisu z art. 110 ust. 3 i art. 112 Konstytucji z powodu nieprzedstawienia jej projektu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Trybunał Konstytucyjny uznał wskazane wzorce kontroli za nieadekwatne, ponieważ brakuje związku rozpatrywanej kwestii z ciążącym na Sejmie obowiązkiem powołania komisji stałych (albo z możliwością powołania komisji nadzwyczajnych), jak również z nakazem samodzielnego uchwalenia przez Sejm swego regulaminu, normującego określone zagadnienia, o których mowa we wskazanych postanowieniach konstytucji. Ostatni siódmy zarzut dotyczył niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 123 ust. 1 i 2 Konstytucji z powodu uchwalenia ustawy okołobudżetowej w trybie pilnym bez nadania jej projektowi statusu pilności. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 123 ust. 1 i 2 konstytucji nie jest adekwatnym wzorcem kontroli, bo Rada Ministrów nie uznała projektu ustawy okołobudżetowej za pilny. Podkreślił, że szybkie rozpatrywanie przez parlament zwykłego (niepilnego) projektu ustawy jest dopuszczalne, a niekiedy wręcz konieczne i nie jest równoznaczne z nadaniem takiemu projektowi klauzuli pilności.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE