Wzrost świadomości konsumenckiej
Wygląda na to, że czasy, w których z wdzięcznością przyjmowaliśmy kwoty oferowane przez Ubezpieczyciela odeszły w niepamięć. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że decyzje Towarzystw Ubezpieczeniowych nie są ostateczne i choć kwoty uzyskiwane przez poszkodowanych na drodze przedsądowej są coraz wyższe to praktyka pokazuje, że w większości przypadków znacznie więcej można wywalczyć przed Sądem.
Skąd taki nagły wzrost świadomości konsumenckiej?
Dużą rolę w procesie edukacji społeczeństwa bez wątpienia odgrywają media, które chętnie nagłaśniają „zwycięskie” dla poszkodowanych wyroki, jak choćby przypadek 4,5-latka sparaliżowanego w wypadku, któremu zasądzono 1 300 000zł odszkodowania i ponad 11 000 tys. miesięcznej renty, zamiast 180 000 zł oferowanych przez Ubezpieczyciela. – Sprawa jest w toku. Odwołaliśmy się od decyzji sądu i powinniśmy uzyskać jeszcze około 200 tysięcy. Łączna kwota powinna więc sięgnąć 1,5 miliona złotych – powiedział w wywiadzie dla Money.pl Krzysztof Lewandowski, prezes Europejskiego Centrum Odszkodowań, które reprezentowało chłopca przed Sądem.
Nie jesteś zadowolony z kwoty odszkodowania przyznanej przez ubezpieczyciela? Napisz odwołanie!
Miliardowy rynek
Polska Izba Ubezpieczeń podała, że pierwszej połowie 2013 roku Towarzystwa Ubezpieczeniowe wypłaciły poszkodowanym w sumie 19,5 miliarda zł, co stanowi ponad dwu-procentowy wzrost z porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Jednak szacunkowo kwota likwidacji szkód przez samych ubezpieczycieli to ok. 18,8 mld zł, gdzie zatem podziała się brakująca kwota? Ok. 700 mln, o których mowa to szacunkowa kwota rynku Kancelarii Odszkodowawczych, takich jak wspomniane już EuCO. Firmy te, w dużym uproszczeniu, występują w naszym imieniu podczas negocjacji z Ubezpieczycielem lub jeśli to konieczne – reprezentują nas na drodze sądowej. Naturalnie, cały proces nie jest darmowy – kancelarii trzeba średnio oddać ok. 25% zasądzonej kwoty, jednak praktyka pokazuje, że i tak w większości przypadków wychodzimy z kwotą o kilkadziesiąt, a nierzadko i kilkaset procent wyższą, niż pierwotnie oferowana przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe.
Europo nadchodzimy(?)!
Z pewnością powodem do radości jest fakt, że jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej świadomi swoich praw i możliwości, czego najlepszym przykładem jest obecna sytuacja związana z rynkiem odszkodowań (choć i tu jest jeszcze trochę do nadrobienia). Gdyby udało nam się osiągnąć taki poziom wzrostu w kluczowych dziedzinach gospodarki, to za kilka lat nikt by nie chciał z Polski wyjeżdżać.
Autor: Aleksander Biernacki, toktu.pl