- Reklama -
czwartek, 28 marca 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoUbezwłasnowolnienie odjedzie do lamusa?

    Ubezwłasnowolnienie odjedzie do lamusa?

    Takie zdanie Trybunał wyraził w 2007 r. jednak dopiero teraz ustawodawca postanowił zając się tym problemem na poważnie. W wyroku z dnia 7 marca 2007 r. (sygn. akt K 28/05) TK podkreślił, że w kontekście postępowania w sprawach o ubezwłasnowolnienie jako pewnej całości można mieć wątpliwości, czy ograniczenie praw osoby ubezwłasnowolnionej w rozważanym zakresie może być umotywowane potrzebą ochrony godności tej osoby i koniecznością chronienia jej przed negatywnymi dla niej samej skutkami ewentualnych samodzielnych działań procesowych. Wynika to przede wszystkim z faktu, że uprawnienia procesowe osoby ubezwłasnowolnionej są zróżnicowane na różnych etapach postępowania i – paradoksalnie – tym większe, im bardziej postępowanie to jest zaawansowane. Osoba ubezwłasnowolniona nie ma prawa inicjowania postępowania w sprawie o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia, ale równocześnie uznaje się ją za wystarczająco kompetentną do samodzielnego działania na późniejszym etapie postępowania – do zaskarżania postanowień wydanych w tym postępowaniu. Innymi słowy, najpierw uznaje się, że wzgląd na godność i dobro tej osoby wymaga odebrania jej możliwości samodzielnego działania procesowego, a następnie dochodzi się do wniosków wręcz przeciwnych.

    Z punktu widzenia zasady godności człowieka przeciwko temu rozwiązaniu można podnieść trzy rodzaje argumentów. Po pierwsze, osoba ubezwłasnowolniona cały czas ma taki sam status materialno-prawny – do momentu uprawomocnienia postanowienia o uchyleniu lub zmianie ubezwłasnowolnienia jest uznana za niezdolną do kierowania swoim postępowaniem czy potrzebującą pomocy do prowadzenia swoich spraw, co znajduje odzwierciedlenie w ograniczeniu lub wyłączeniu jej zdolności do czynności prawnych. Subiektywnie niekorzystne rozstrzygnięcie dla osoby ubezwłasnowolnionej (na przykład zmiana ubezwłasnowolnienia częściowego na całkowite) może zapaść zarówno na skutek jej działania, jak i bierności i to na każdym etapie postępowania – i w rezultacie wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia, i w rezultacie zażalenia na postanowienie wydane w wyniku postępowania. Po trzecie, jeżeli nawet zakres zdolności postulacyjnej osoby ubezwłasnowolnionej miałby być zróżnicowany, to z całą pewnością nie w opisywany sposób. Przy założeniu, że przesłanką umożliwienia jej samodzielnego działania przed sądem jest faktyczny stan psychiczny czy umysłowy, to w pierwszej kolejności należałoby osobie zainteresowanej udostępnić czynności procesowe „łatwiejsze” – wszczynanie postępowania, a nie „trudniejsze” – zaskarżanie postanowień wydanych w jego wyniku w wysoce sformalizowanej procedurze odwoławczej. Byłoby to także zgodne z logiką postępowania sądowego w sprawach cywilnych, w którym np. tzw. przymus adwokacko-radcowski, czyli obowiązek skorzystania z pośrednictwa profesjonalnego prawnika, ze względu na stopień skomplikowania postępowania obowiązuje dopiero w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, a nie przed sądami pierwszej i drugiej instancji.

    W projekcie zmian prawnych możemy przeczytać, że obecny model stosowania instytucji ubezwłasnowolnienia nie będzie już stosowany. Wg wstępnych założeń wprowadzona zostanie zasada domniemania pełnej zdolności do czynności osoby dorosłej z której wynikało będzie, że jeżeli osoba chora psychicznie dokona czynności prawnej w zakresie, w którym sąd opiekuńczy nie ingerował w jej kompetencje, czynność będzie ważna, o ile nie zachodziła przy jej dokonywaniu wada oświadczenia woli (np. błąd, przymus, groźba). Ubezwłasnowolnienie zostanie zastąpione opieką, jednak nie taką jaka funkcjonuje w bieżącym stanie prawnym. Zmiana przepisów dotyczyć zatem będzie nie tylko Kodeksu cywilnego, ale także i Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego – tam bowiem uregulowano opiekę prawną. Po wejściu w życie nowych przepisów, opieka będzie ustanawiana dla pomocy w prowadzeniu spraw przez osobę z niepełnosprawnością, a zakres obowiązków i kompetencji opiekuna będzie zależny od jej stanu psychicznego. Warto też dodać, że osoba dorosła będzie też mogła na wszelki wypadek ustanowić pełnomocnika, który będzie upoważniony do dokonywania w jej imieniu określonych czynności na wypadek przyszłych zaburzeń psychicznych (tzw. pełnomocnictwo opiekuńcze).

    Data wejścia w życie nowych przepisów nie jest jednak na razie znana. Na obecnym etapie projekt nowych przepisów został przesłany do konsultacji społecznych.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE