- Reklama -
środa, 24 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoZepsute jedzenie, a prawa konsumenta

    Zepsute jedzenie, a prawa konsumenta

    Oczywiście idealnym rozwiązaniem jest sprawdzanie daty przydatności danego produktu spożywczego w trakcie dokonywania zakupów. Pozwoli to nam na zaoszczędzenie czasu i nerwów związanych z reklamacją. Jeśli zatem zauważymy nieświeży towar, po prostu go nie kupujmy. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy data ważności została przez sprzedawcę zmieniona, a jedzenie i tak jest nieświeże. Z drugiej strony data przydatności do spożycia może być ważna i prawidłowa, jednak jedzenie zepsute – wtedy, gdy opakowanie produktu okazało się nieszczelne. W takiej sytuacji prawo reklamacji także będzie nam przysługiwało. Wadliwość towaru pojawia się także wtedy, gdy zakupionemu jedzeniu brakuje pewnych „elementów” – np. w gotowych kotletach nie ma sera (choć na opakowaniu widnieje informacja o zawartości sera), w naleśnikach nie ma farszu, a w makowcu brak rodzynek. Tym samym zakupiony produkt spożywczy może być świeży i z aktualną datą do spożycia, lecz mimo tego konsument nabędzie prawo do jego reklamowania.

    Produkty spożywcze podlegają zwrotom tak jak inne rzeczy nienadające się do spożycia. Podstawą do reklamowania jest oczywiście niezgodność towaru z umową. W praktyce jedzenie może być nie tylko zepsute, ale także i nieświeże, zabrudzone, czy przeterminowane (choć nie noszące śladów zepsucia). Jeśli zorientujemy się, że zakupiliśmy nieprzydatny do spożycia towar, czym prędzej udajmy się do sklepu, w którym go nam sprzedano – koniecznie z dowodem zakupu (najczęściej będzie to paragon, czasami faktura –w przypadku hurtowych zakupów). Już w tym miejscu trzeba zaznaczyć, iż informacje typu „Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się” są jedynie chwytem psychologicznym, mającym zniechęcić klientów do zwracania wadliwych towarów. Sprzedawca nie ma prawa odmówić przyjęcia skargi reklamacyjnej – musi się do niej odpowiednio ustosunkować. To czy przyjmie reklamację, czy nie jest zupełnie inną kwestią.

    Reklamowanie produktów spożywczych, choć prawnie dopuszczalne, jest obwarowane kilkoma ważnymi rygorami – i nie chodzi tu o kwestię posiadania paragonu czy faktury zakupu nieświeżego towaru. Czas w jakim możemy złożyć skargę jest zdecydowanie krótszy, niż w przypadku reklamowania rzeczy nienadających się do spożycia. Zgodnie z obowiązującymi przepisami konsument może zwrócić nieświeże jedzenie w ciągu zaledwie 3 dni od dnia otwarcia opakowania – dotyczy to produktów oryginalnie zapakowanych przez producenta. Natomiast w przypadku, gdy kupiony produkt jest sprzedawany luzem (np. owoce, warzywa, mięso, wędliny czy sery na wagę), wówczas nasze wątpliwości i zastrzeżenia, co do jakości towaru trzeba przekazać w terminie 3 dni od daty sprzedaży lub otrzymania produktu, jeśli zakupiony został na przykład w internetowym sklepie spożywczym. Pamiętajmy jednak, aby reklamację zgłosić jeszcze przed upływem terminu przydatności do spożycia. Czasami zdarza się bowiem, że mamy co prawda 3 dni na reklamację, jednak produkt przestaje się nadawać do spożycia już dzień po zakupie. W praktyce może to wpłynąć na negatywne rozpatrzenie naszej skargi przez sprzedawcę.

    Podstawowym żądaniem każdego kupującego w omawianej sytuacji jest zwrot pieniędzy lub wymiana produktu na nowy (pełnowartościowy i świeży). Sprzedawca ma 14 dni na rozpatrzenie reklamacji – jak był już mowa o tym wcześniej, nie może on odmówić przyjęcia naszej skargi. Jeśli w przewidzianym terminie nie podejmie żadnej czynności odnośnie naszej reklamacji, przyjmujemy, że uznaje on swoją winę w sprawie i doprowadzi do wymiany produktu lub zwrotu pieniędzy. To drugie rozwiązanie pojawi się oczywiście wtedy, gdy nie jest możliwe wydanie świeżego i pełnowartościowego produktu (np. z powodu wyczerpania się jego zapasów).

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE