- Reklama -
środa, 27 marca 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaSprawy rodzinneAplikacjeAplikacja radcowska do wymiany?

    Aplikacja radcowska do wymiany?

    Na chwilę obecną egzamin wstępny na wszystkie aplikacje korporacyjne oraz aplikację ogólną jest jednolity. Tym samym oznacza to, że w wyznaczonym terminie kandydaci na przyszłych aplikantów rozwiązują test z wiedzy prawnej w tym samym czasie. Egzamin wstępny na aplikację radcowską i adwokacką opiera się na takiej samej liczbie pytań o identycznej treści – każdy absolwent prawa musi zatem zmierzyć się z identycznymi zadaniami. Podobna sytuacja ma miejsce jeśli chodzi o egzamin zawodowy – w tym przypadku ustawodawca również zadecydował, że zadania egzaminacyjne będą wyglądały identycznie (oczywiście chodzi w tym przypadku o konkretny rodzaj egzaminu, bowiem egzamin zawodowy dla adwokatów różni się od egzaminu zawodowego dla radców prawnych). Wydaje się, że ujednolicenie zasad w powyższej materii jest dobrym i prawidłowym rozwiązaniem – nie ma bowiem mowy o sztucznym faworyzowaniu kandydatów w niektórych regionach Polski poprzez ułożenie łatwych pytań. Podobnie zatem jak egzamin maturalny, prawniczy egzamin wstępny oraz zawodowy ma taki sam kształt niezależnie od tego czy dotyczy on osób z północnej, środkowej czy południowej Polski. Zdecydowanie inaczej jest w przypadku egzaminów trwających podczas aplikacji radcowskiej.

    Aplikacja ta trwa 3 lata, a podczas jej odbywania kandydat na przyszłego radcę prawnego odbywa praktyki sądowe, kancelaryjne, uczestniczy w zajęciach wykładowych i ćwiczeniowych oraz zdaje przewidziane programem kolokwia. Zasada jednolitości egzaminów pojawiająca się na początkowym i końcowym etapie kariery aplikanta radcowskiego nie ma jednak zastosowania podczas zdobywania przez niego wiedzy w ramach prowadzonego szkolenia, przynajmniej w dużej części. Wydaje się, że takie rozwiązanie jest nie tylko bardzo krzywdzące dla aplikantów ale też niezrozumiałe. Krajowa Izba Radców Prawnych wprowadziła, co prawda kolokwia ustne, które opierają się na bazie pytań ułożonych dla wszystkich Izb w całym kraju, jednak dlaczego to rozwiązanie nie zostało zastosowane także w stosunku do egzaminów pisemnych? Na to pytanie trudno znaleźć dobrą odpowiedź.

    Potrzeba przeprowadzania jednolitych kolokwiów, układanych centralnie dla wszystkich Izb radcowskich w kraju ma swoje uzasadnienie. Na chwilę obecną każda Izba samodzielnie układa egzaminy sprawdzające poziom wiedzy swoich aplikantów, a te jak pokazuje statystyka są bardzo zróżnicowane pod względem trudności, i wydaje się też sprawiedliwości oceniania. W praktyce istnieją Izby, w których w zasadzie nie ma egzaminów poprawkowych, lub liczba oblewających w pierwszym terminie jest naprawdę znikoma. Z drugiej strony łatwo odnaleźć Izby, w których corocznie liczba aplikantów nie zdających w pierwszym i drugim terminie kolokwiów jest przerażająco wysoka. Być może ktoś zauważy, że przyczyna takiego stanu rzeczy leży w lenistwie aplikantów lub słabym poziomie nauczania, co może być prawdą. Zastanawiające jest jednak to, dlaczego niektóre Izby co roku cieszą się dużą frekwencją zdawalności na każdym roczniku i na każdym kolokwium, a inne chwalą się jedynie 40 czy 50% zdawalnością na każdym roku. Wina owszem może leżeć po stronie aplikantów, ale także i po stronie Izb, które samodzielnie układają egzaminy i oceniają prace aplikantów. Wprowadzenie jednolitego systemu opartego na identycznym egzaminie z każdej dziedziny prawa dla wszystkich Izba w kraju pozwoliłoby ocenić w miarodajny sposób, które Izby rzeczywiście przygotowują do wykonania zawodu radcy prawnego, a które udają, że to robią. Plusem takiego rozwiązania byłoby ocenianie egzaminów według jednego klucza odpowiedzi, a nie jak ma to miejsce obecnie – wg dużej dowolności. Mankamentem obecnego modelu szkolenia aplikantów radcowskich jest także to, że istnieje brak możliwości wglądu do negatywnie ocenionych prac kolokwialnych – niektóre Izby bez problemu udostępniają prace aplikantom wraz z wyraźnie zaznaczonymi błędami, po to by efektywnie nauczyć się na poprawkę i zdać konkretny egzamin. Istnieją niestety także i takie Izby, które prac nie udostępniają – w jaki zatem sposób konkretny aplikant ma dowiedzieć się jakie błędy popełnił podczas pierwszego podejścia do egzaminu? Tego takie Izby nie tłumaczą.

    Kolejnym problemem jest kwestia terminów przeprowadzania kolokwiów – generalnie wg powszechnych zasad, egzaminy przeprowadza się od czerwca do grudnia każdego roku szkoleniowego. Jest to jednak zapis mało precyzyjny, ponieważ niektóre Izby decydują się na przeprowadzenie kolokwiów w krótkich odstępach czasu, a nawet dwa egzaminy jednego dnia. Jest to oczywiście zgodne z prawem, jednak czy takie postępowanie prowadzi do większej zdawalności? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie. Duże Izby są w stanie przeprowadzić kolokwia w miesięcznych odstępach, dlaczego zatem pojawiają się Izby, które nie dość, że egzaminy wyznaczają na późną jesień, to w niewielkich odstępach czasu. Zdecydowana lepsza jest sytuacja aplikanta, który ma do napisania kolokwium z prawa cywilnego w czerwcu, kolokwium z postępowania cywilnego w sierpniu, niż aplikanta, który oba egzaminy ma zdać w jednym dniu, lub w odstępie jednego tygodnia pomiędzy każdym z tych egzaminów. Dotyczy to oczywiście także kwestii wyznaczania terminów egzaminów poprawkowych – niedokładność przepisów pozwala na dużą swobodę w doborze terminów poprawek. To z kolei oznacza, że w praktyce termin drugiego egzaminu może przypaść nawet na 4 dni po egzaminie z innego przedmiotu.

    Reasumując, wprowadzenie identycznych egzaminów sprawdzających wiedzę aplikantów w całym kraju wydaje się być słusznym rozwiązaniem, pomimo tego iż może spowodować to powstanie dodatkowych kosztów. Jednolita treść zadań na kolokwiach, jeden klucz odpowiedzi oraz jeden termin egzaminu jest słusznym pomysłem – pozwoli to bowiem na realną ocenę wiedzy i doświadczenia aplikantów oraz tego, jak Izby w rzeczywistości przygotowują ich do wykonywania tego zawodu.
     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE