- Reklama -
środa, 24 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoAtak terrorystyczny w Paryżu atakiem na wolność prasy?

    Atak terrorystyczny w Paryżu atakiem na wolność prasy?

    Terroryzm wolności słowa i prasy?

    Jak podają media, rosną obawy, że kolejnym celem terrorystów może być siedziba duńskiej gazety "Jyllands Posten", gdzie w 2005 roku ukazały się karykatury proroka Mahometa, które następnie zostały przedrukowane przez pismo francuskie. Zdarzenie to wywołało takie poruszenie w świecie arabskim, że poza odwołaniem swych dyplomatów przez trzy państwa islamskie, ówczesne organizacje terrorystyczne wydały wyroki śmierci zarówno na autorów rysunków, jak i zespół redakcyjny. Rodzi się więc pytanie, czy wczorajszy zamach w Paryżu był próba zastraszenia prasy, a tym samym zwiększeniem wpływów terrorystów w świecie zachodnim?

    Środowiska muzułmańskie potępiają terroryzm

    Dowodem, iż działania terrorystów mają mało wspólnego z obroną wiary jest stanowisko samych muzułmanów, którzy jednogłośnie potępiają działania zamachowców. Niestety zachowania islamskich fundamentalistów stanowią kolejny argument w rękach środowisk nacjonalistycznych i antyislamskich, dla których zamachy terrorystyczne są pretekstem, by głosić swoje poglądy i zyskiwać kolejnych zwolenników. Jednak strach przed terroryzmem staje się tak wielki, że społeczeństwo zaczyna utożsamiać muzułmanów z ekstremistami. Nakręca to spiralę agresji, której ofiarami padają niewinni ludzie. Nie trudno zgadnąć, że nasilające się prześladowania muzułmanów stanowić będą kolejny pretekst dla działań terrorystów. A przecież nie o to chodzi.

    Europa potrzebuje muzułmanów do walki z terroryzmem

    Rosnąca islamofobia budzi niepokój, a meczety stają się miejscem „odwetu” za działania terrorystów. Jak podają francuskie media, do meczetu w Le Mans został wrzucony granat, podobne zdarzenie miało także miejsce w pobliżu meczetu w mieście Villefranche-sur-Saone na południu Francji. Choć oficjalnie twierdzi się, że sprawa nie ma związku z wczorajszym atakiem na redakcję pisma "Charlie Hebdo" w Paryżu, to logicznie rzecz biorąc powiązania takiego wykluczyć nie można. Tymczasem społeczeństwo musi zdać sobie sprawę, ze tak naprawdę Europa potrzebuje muzułmanów, by móc skutecznie walczyć z terroryzmem.

    Kończąc…

    Akty terroryzmu mają mało wspólnego z obroną dogmatów wiary. Choć zamachowcom towarzyszy imię Allaha na ustach, to ich działania nie mają nic wspólnego z samą religią. Stad w wątpliwość podać można twierdzenie, że działania „niewiernych” i ich stosunek do islamu stanowią faktyczny powód zachowania terrorystów. Wydaje się, że akty terroru i udane zamachy terrorystyczne mają na celu nie tyle obronę wiary i Allaha, co destabilizację regionów i eskalację strachu przed ekstremistami, a tym samym wzrost rangi i prestiżu samej organizacji terrorystycznej, która za zamachem stoi. Terroryzm nie jest bowiem zjawiskiem jednolitym, a same grupy fanatycznych islamistów także ze sobą walczą i rywalizują o dominację. Nie budzi też wątpliwości, że terroryzm jest poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa wszystkich państw na świecie. Nie możemy jednak zapominać o tym, że aby skutecznie walczyć z terrorystami potrzebna jest współpraca zachodu z muzułmanami i to nie tylko na płaszczyźnie politycznej, ale i społecznej.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE