Wybór ubezpieczenia zależy od tego, czego oczekujemy od naszej polisy. Jedne mają za zadanie chronić nasze życie i zdrowie, drugie natomiast zawierane są na wypadek kradzieży roweru. Najpopularniejsze z nich to ubezpieczenie OC, NNW oraz casco.
Ubezpieczenia OC nie trzeba dogłębnie tłumaczyć, jest ono najpopularniejszym rodzajem ubezpieczenia w Polsce (chociażby ze względu na fakt konieczności jego posiadania przez kierowców samochodów). Będzie ono niezbędne w sytuacji, gdy podczas jazdy rowerem wyrządzimy szkodę osobie trzeciej. Jeśli dojdzie do nieszczęśliwego wypadku, na skutek naszej nieuwagi lub zwyczajnego pecha, pieniądze potrzebne na leczenie poszkodowanego mogą przybierać ogromne wartości, niekiedy nawet możemy zostać zobowiązani do wypłaty dożywotniej renty dla poszkodowanego. W związku z tym już teraz warto byłoby zastanowić się nad wykupieniem odpowiedniej polisy OC – w razie powstania szkody, to ubezpieczyciel będzie odpowiedzialny za wypłatę pieniędzy poszkodowanemu. Możemy zastanowić się także nad wykupieniem polisy OC w życiu prywatnym – obejmuje ona wszystkie przypadki odszkodowawcze powstałe z naszej winy, niezależnie od tego czy jechaliśmy rowerem czy też wyrządziliśmy szkodę w inny sposób.
Ubezpieczenie NNW dotyczy już tylko rowerzysty. Zarówno amatorzy jak i zawodowcy narażeni są na liczne kontuzje, które niekiedy mogą doprowadzić nawet do trwałego uszczerbku na zdrowiu. W takiej sytuacji pieniądze potrzebne na leczenie mogą okazać się niezbędne, zwłaszcza gdy wypadek spowodował ciężki uraz. Z tego rodzaju polisy mogą skorzystać wszyscy, w praktyce jednak zdecydowana większość ubezpieczonych to osoby korzystające z rowerów w zasadzie codziennie (zawodowcy oraz osoby dojeżdżające na rowerach do pracy).
Ostatnim popularnym ubezpieczeniem rowerowym jest tzw. casco – dotyczy ono ochrony bagażu rowerowego. Nie wolno jednak utożsamiać tej polisy z ubezpieczeniem całego roweru – w przypadku kradzieży naszego pojazdu, casco nie zadziała i nie dostaniemy pieniędzy z odszkodowania, chyba że dodatkowo ubezpieczyliśmy rower od ewentualnej kradzieży. Minusem casco jest także to, że w zdecydowanej większości umów ubezpieczenie działa jedynie podczas „użytkowania roweru”, jeżeli zatem przewożony bagaż zostanie ukradziony lub zgubiony w trakcie naszego postoju, ubezpieczyciel może nie wypłacić nam pieniędzy – warto zatem uważnie przeczytać każdą umowę ubezpieczeniową przed jej podpisaniem i poprosić ubezpieczyciela o ewentualne wyjaśnienie niezrozumiałych zapisów.
Niezależnie od powyższego, korzystając z uroków wiosennej pogody i wybierając się na przejażdżkę rowerem pamiętajmy o zachowaniu bezpieczeństwa – żadne bowiem ubezpieczenie nie zastąpi zdrowego rozsądku na drodze.
