- Reklama -
czwartek, 25 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoGorące tematyCzy przesyłki sądowe doręczy jednak listonosz?

    Czy przesyłki sądowe doręczy jednak listonosz?

    PGP stało się w bieżącym roku jedynym doręczycielem listów sądowych z prostej przyczyny – było po prostu tańsze. Dzięki temu każdy z nas spodziewając się przesyłki sądowej nie odbierze już jej od listonosza, ani też w placówce pocztowej. Zgodnie z zasadami nowego operatora listy takie będą doręczane przez kurierów, a w razie ich nieodebrania przez adresata poczekają w najbliższym kiosku RUCH lub placówce PGP. Terminy awizowania przesyłek sądowych nie ulegną jednak zmianie – tym samym zmieni się tylko doręczyciel.

    Poczta Polska, jak można łatwo się domyślić, nie jest zadowolona z faktu utraty możliwości doręczania listów sądowych – utraciła bowiem stałe źródło dochodu, przynajmniej na 2 lata – wtedy bowiem będzie ogłoszony kolejny przetarg. Nie zważając na wynik przetargu chce doprowadzić do jego unieważnienia, a tym samym odzyskania utraconej pozycji. Podstawowym zarzutem podnoszonym przez Pocztę Polską jest brak spełnienia przez PGP jednej z podstawowych przesłanek organizowanego przetargu – chodzi o brak placówek pocztowych w każdej polskiej gminie. W praktyce może to stanowić nie lada problem, głównie dla adresatów listów przysyłanych z sądu. Jeśli bowiem przesyłka nie zostanie odebrana w terminie (po dwukrotnym awizowaniu), zostanie odesłana do sądu ze skutkiem doręczenia (list pozostawia się wówczas w aktach sądowych z adnotacją „doręczone – brak adresata”). Problemem w całej sytuacji jest to, że PGP nie dysponuje, tak jak Poczta Polska, placówkami, w których możliwe byłoby odbieranie takich przesyłek, a które to placówki umieszczone byłyby na terenie każdej gminy w kraju. W przypadku dużych miast kłopotu raczej nie ma – PGP zapewnia, iż placówki w takich miejscach są. Znacznie gorzej jest w przypadku polskich wsi i małych gmin, o ile bowiem Poczta Polska ma swoje filie i oddziały, o tyle PGP nie może się tym poszczycić.

    Poczta Polska odwołała się od wyniku zakończonego przetargu, jednak Krajowa Izba Odwoławcza nie uznała jej roszczeń za zasadne. Wg KIO wszystkie warunki przetargowe są spełnione przez PGP i nie ma czym się martwić – nowy operator zapewnia, że wywiąże się ze wszystkich obowiązków. Poczta nie zamierza jednak rezygnować i skierowała sprawę do sądu okręgowego w Krakowie. W uzasadnieniu złożonej skargi podniesiono nie tylko powyższy argument, lecz także fakt, iż przez wiele lat Poczta Polska była jedynym doręczycielem przesyłek sądowych w kraju, co w związku z tym oznacza, iż ma należyte doświadczenie w obsłudze tego typu listów, a jej pracownicy wiedzą jak postępować z adresatami.

    Zanosi się zatem na ciekawe rozstrzygnięcie – niewykluczone, że w tym roku to listonosz będzie doręczał nam przesyłki z sądu. Stanie się tak, jeśli sąd okręgowy w Krakowie przychyli się do skargi Poczty Polskiej i zostanie przeprowadzone kolejny przetarg. Jeżeli jednak tak się stanie, los aktualnie nadawanych przesyłek może być niezbyt kolorowy – doręczenia przedłużą się w czasie, na czym stracą przede wszystkim ich adresaci i cały wymiar sprawiedliwości. Jak będzie w rzeczywistości? Musimy na to niestety jeszcze trochę poczekać. Póki, co zmiana operatora pocztowego pozostaje w mocy.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE