- Reklama -
czwartek, 18 kwietnia 2024
- Reklama -
Więcej

    Wyrok ws. karpia

    Wszystko przez sprawę z 2010 r. – kierownik działu rybnego jednego z warszawskich hipermarketów został bowiem oskarżony o niehumanitarne zabijanie zwierząt przeznaczonych do sprzedaży. Skarżącym okazała się być jedna z fundacji zajmujących się ochroną praw zwierząt. Zakładając sprawę zaznaczyła, iż zachowanie pracowników sklepu było niezgodne z obowiązującymi przepisami. Te z kolei wskazują na dosyć surową odpowiedzialność za tego typu przewinienia.

    Zgodnie z treścią art. 35 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, każdy kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów w/w aktu prawnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeżeli sprawca powyższego czynu działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Pamiętajmy także, że w razie skazania za takie przestępstwo, sąd może orzec nawiązkę w wysokości od 500 zł do 100.000 zł na cel związany z ochroną zwierząt, wskazany przez sąd. Ustawodawca przewidział także, że uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego. Zdaniem skarżącego zachowanie pozwanego było zupełnie inne, niż wskazane w omawianym akcie prawnym.

    Jak zaznaczył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 listopada 2009 r. (sygn. akt V KK 187/09), przestępstwo znęcania się nad zwierzętami określone w art. 35 ust. 1 omawianej ustawy może być popełnione tylko umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Użyte w definicji z art. 6 ust. 2 tej ustawy sformułowanie pozwala na jednoznaczne przyjęcie, iż za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami odpowiada nie tylko osoba, która osobiście zadaje ból lub cierpienie zwierzęciu, ale również ten, kto świadomie dopuszcza do zadawania przez inną osobę bólu lub cierpienia zwierzęciu. Znęcaniem się jest natomiast każde z wymienionych w art. 6 ust. 2 ustawy sposobów bezpośredniego postępowania w stosunku do zwierzęcia, które muszą być objęte zamiarem bezpośrednim sprawcy, zamiar odnosi się więc do samej czynności sprawczej, a nie do spowodowania cierpień lub bólu. Dopuszczanie polega w praktyce na nie przeciwdziałaniu, czyli przyzwoleniu i jest świadome, gdy sprawca zdaje sobie sprawę z następstw swego zachowania się, czyli że inna osoba zachowa się w jakikolwiek sposób wskazany w ust. 2 art. 6.

    Cała sprawa ruszyła na dobre dopiero pod koniec bieżącego roku, wszystko przez odraczanie rozpraw z przyczyn proceduralnych. Warto jednak zaznaczyć, że jest ona bardzo wyjątkowa – nie zdarzyło się bowiem do tej pory, aby karpie trafiły na wokandę sądową w Polsce. Naruszanie praw zwierząt dotyczy z reguły psów, kotów, koni, czy innych większych zwierząt. Krzywdzenie ryb jest zatem bardzo szczególnym przypadkiem – niemniej jednak sąd ma obowiązek wydać odpowiednie orzeczenie. Jak można było się domyślić fundacja będąca główną bohaterką omawianej sprawy wskazuje szereg dowód mających potwierdzić winę sprzedawcy karpi – złe warunki przechowywania ryb, ogłuszanie ich, szybkie uśmiercanie, sprzedaż żywych zwierząt w torebkach foliowych. Z drugiej strony oskarżony broni się, że zachowywał się zgodnie z panującymi procedurami i zwyczajami w zakresie sprzedaży wigilijnych karpi.

    Na chwilę obecną sąd rejonowy w Warszawie nie wydał ostatecznego rozstrzygnięcia i nie ma się czemu dziwić, jest to bowiem pierwsza tego typu sprawa w naszym kraju. Niezależnie jednak finału danej sprawy, warto poznać zdanie naukowców w sprawie kupna żywych karpi. Zdecydowana większość stwierdza bowiem, że ryby pozostając w warunkach przedświątecznej gorączki zakupów są bardzo zestresowane – to z kolei powoduje zmiany w ich całym organizmie. Ostatecznie „zestresowany” karp będzie nie tylko gorzej smakował, ale także i będzie potencjalnym zagrożeniem dla naszego zdrowia i samopoczucia przy świątecznym stole. Pomyślmy zatem o kupnie zabitego już wcześniej karpia, zamiast męczyć zwierzęta w foliowych reklamówkach czy domowych miskach i wannach z wodą.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE