Decyzja rządu została podjęta bez uwzględnienia kilkutygodniowej debaty publicznej, w której przedstawione zostały zarówno argumenty przeciwko takim propozycjom, jak i pomysły innego rozwiązania zmniejszającego dług publiczny, a to, jak wynika z wczorajszej wypowiedzi premiera, stanowiło podstawowe wyzwanie dla rządu.
2. Rozumiemy także, że zdolność do wykorzystania pieniędzy z UE w nowej perspektywie finansowej (2014-2010) wymaga wkładu krajowego, finansowanego także z budżetów publicznych.
3. Jednak wiemy także, że o rosnących problemach z deficytem i długiem publicznym rząd wiedział już od dawna (a nasiliły się one w 2010 r., gdy deficyt wyniósł blisko 8 proc. PKB i o ok. 3 punkty procentowe zwiększył dług publiczny w stosunku do PKB). W tym kontekście bardzo wysoko należy oczywiście ocenić działania rządu, które doprowadziły do zlikwidowania wcześniejszych emerytur oraz do wydłużenia wieku przechodzenia na emeryturę. Pierwsze z tych działań dało natychmiastowy pozytywny wpływ na finanse publiczne, efekty drugiego rozłożone są na lata. Doceniamy to. Jednak sytuacja finansów publicznych wymagała znacznie większej liczby przedsięwzięć pozwalających na istotne zwiększenie efektywności wydatków publicznych, a w konsekwencji ich dostosowanie do możliwości budżetowych. Tych działań – chociażby stworzenie powszechnego systemu emerytalnego – rząd, niestety, nie podjął.
4. Dzisiaj, potrzebując pieniędzy dla zabezpieczenia się przed ryzykiem przekroczenia progu ostrożnościowego 55 proc. (a nawet konstytucyjnego progu 60 proc.), rząd znalazł „szybkie” źródło rozwiązania problemu – jednorazowe przewłaszczenie 51,5 proc. aktywów zgromadzonych przez przyszłych emerytów w systemie kapitałowym (przeniesienie obligacji SP z OFE do ZUS). Rząd znalazł także stałe źródło zmniejszenia wydatków z budżetu państwa w każdym kolejnym roku przez zastosowanie dwóch mechanizmów tzw. suwaka (sukcesywne przenoszenie kapitału zgromadzonego w OFE przez przyszłych emerytów na 10 lat przed ich ustawowym przejściem na emeryturę) oraz przez wykorzystanie tzw. dobrowolności. Tzw., bowiem dobrowolność ma polegać na tym, że z automatu nowo wpłacane składki osób, które nie zadeklarują chęci pozostania w systemie kapitałowym, będą lokowane na subkontach w ZUS.
5. Umorzenie obligacji, stopniowe przekazywanie środków zgromadzonych w funduszach emerytalnych oraz dobrowolność w podjęciu decyzji o wyborze miejsca oszczędzania na emeryturę oznaczają de facto likwidację II filara systemu emerytalnego.