Ochrona klientów
W chwili obecnej każde biuro podróży musi posiadać gwarancję bankową lub ubezpieczeniową albo wykupić ubezpieczenie na rzecz klientów. W przypadku jego upadłości suma gwarancyjna ma być przeznaczona na pokrycie kosztów powrotu klientów z zagranicznej imprezy turystycznej oraz zwrot wpłat wniesionych z tytułu zapłaty za wycieczki. Warto wiedzieć, że w przypadku Sky Club gwarancja ta wynosi prawie 25 mln złotych. Środkami finansowymi należnymi z tytułu umowy gwarancji lub ubezpieczenia zawartej przez dane biuro podróży dysponuje marszałek województwa, w którym touroperator był zarejestrowany.
Turyści na wakacjach
W przypadku niewypłacalności biura podróży marszałek województwa ma obowiązek zorganizować powrót do Polski pechowych klientów upadłego biura. Urząd marszałkowski weryfikuje przede wszystkim dokumentację o upadłości. Jeśli przed upadkiem biuro uregulowało z hotelem wszystkie zaległości, turyści nie odczują żadnych niedogodności. Oczywiście w gorszej sytuacji są te osoby, których pobyt nie został opłacony. W takim przypadku uruchamiane są odpowiednie procedury i podstawiany jest samolot. Zazwyczaj nie trwa to dłużej niż 48 godziny od upadku biura. Warto pamiętać, że wszelkie działania właścicieli hoteli mające na celu wyegzekwowanie zaległych należności od klientów są bezprawne. W przypadku, gdy administracja hotelu zarekwiruje bagaże, czy paszporty, wówczas należy zawiadomić o tym polski konsulat lub ambasadę.
Mądry Polak przed szkodą
Przed wykupieniem wycieczki w biurze podróży trzeba koniecznie przeczytać całą umowę i dokładnie sprawdzić wysokość gwarancji ubezpieczenia. Można o to zapytać w biurze podróży lub sprawdzić na stronie internetowej www.turystyka.gov.pl. Dobrze też za wycieczkę zapłacić kartą płatniczą. Organizacje płatnicze mają bowiem regulacje chroniące posiadaczy kart. Dzięki nim transakcje dokonane kartą mogą zostać unieważnione. W tym celu trzeba złożyć reklamację w banku, a w niej opisać zaistniałą sytuację.