Poczta sprawia spore trudności z odbiorem korespondencji kierowanej do adwokatów i radców prawnych. Pracownicy poczty nie zgadzają się, żeby listy do kancelarii odbierali aplikanci i wymagają od nich specjalnych pełnomocnictw. Prawnicy wskazują, że problemem jest oddzielne pełnomocnictwo do każdego typu sprawy, przy czym kancelarie obecnie zajmują się różnymi sprawami: karnymi, gospodarczymi, administracyjnymi czy cywilnymi.
– Do kancelarii przychodzą sprawy różnego rodzaju – od cywilnych przez karne po administracyjne. Każda wymaga innego pełnomocnictwa. To nie ułatwia nam życia, a przecież w naszej pracy terminy odgrywają bardzo dużą rolę – mówi Lech Obara, radca prawny z Olsztyna.
Jeśli nawet aplikant posiada już kilka pełnomocnictw, to nie zawsze będzie mógł odebrać korespondencję z poczty.
- Gdy przesyłka z sądu w sprawie cywilnej lub komorniczej zostanie awizowana z imienia i nazwiska na adwokata, jedyną osobą uprawnioną do jej odbioru jest adresat. Nie może jej podjąć nikt inny, w szczególności pracownik kancelarii – mówi adwokat Rafał Dębowski.
Bywają sytuacje, że poczta wymaga też pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego.
Niewielkie kancelarie dostają tygodniowo kilkaset różnego rodzaju listów. Jest to więc nie mały problem dla prawników. Zamiast swój czas poświęcać na spotkanie z klientem czy prowadzenie sprawy w sądzie, muszą za każdym razem stać w kolejce na poczcie. Takie czynności mogliby wykonywać aplikanci czy inni pracownicy kancelarii. Prawnicy postulują więc zmianę przepisów.
– Trzeba określić, że na podstawie jednego pełnomocnictwa aplikant lub pracownik kancelarii może odbierać z poczty korespondencję do niej kierowaną. Także w sprawach cywilnych – proponują zgodnie.
Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej S.A. sprawę komentuje krótko – Poczta jest wykonawcą przepisów i jest zobowiązana do ich przestrzegania.
Chodzi o rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych oraz regulaminu świadczenia powszechnych usług pocztowych.